Tysiące osób cierpiących na bezsenność może nie mieć dostępu do przełomowego leczenia – po prostu dlatego, że lekarze nie wiedzą, że ono istnieje

Autorstwa MEIKE LEONARD DLA MAIL ON SUNDAY
Opublikowano: | Zaktualizowano:
Eksperci ostrzegają, że tysiące osób cierpiących na bezsenność może nie mieć dostępu do przełomowej metody leczenia – po prostu dlatego, że lekarze nie wiedzą o jej istnieniu.
Daridoreksant został zatwierdzony do stosowania w ramach brytyjskiej służby zdrowia (NHS) w 2023 r. po przeprowadzeniu badań, które wykazały, że powoduje mniej skutków ubocznych i jest mniej uzależniający niż tradycyjne tabletki nasenne.
Zapowiadano, że będzie to zamiennik leków nasennych, takich jak benzodiazepiny – w tym temazepam, loprazolam i nitrazepam – a także tzw. leków z grupy Z, takich jak zolpidem i zopiklon, które spowalniają aktywność mózgu, wywołując senność.
Choć skuteczne, leki te często pozostawiają pacjentów z „kacem” następnego dnia, czując się oszołomionymi lub zmęczonymi. Eksperci ostrzegają również, że mogą być silnie uzależniające.
W przeciwieństwie do środków uspokajających, daridoreksant – sprzedawany pod nazwą handlową Quviviq – działa na substancję chemiczną w mózgu, która promuje czuwanie. Eksperci twierdzą, że działa „jak blokada drogowa”, uniemożliwiając tym sygnałom utrzymanie ciała w stanie gotowości.
Dzięki temu nie powoduje uczucia ospałości ani uzależnienia, które towarzyszą starszym lekom.
Mimo że Narodowy Instytut Zdrowia i Doskonałości Opieki (NICE), organ nadzorujący wydatki brytyjskiej służby zdrowia (NHS), dał zielone światło temu lekowi, wielu pacjentów cierpiących na przewlekłą bezsenność twierdzi, że wciąż nie ma do niego dostępu.
Grace McMillan, która przeżyła, śpiąc zaledwie dwie i pół godziny na dobę, mówi, że lek odmienił jej życie
Wśród nich jest Grace McMillan, 62 lata, która twierdzi, że przeżyła, śpiąc zaledwie dwie i pół godziny na dobę. Jej bezsenność wpływała na każdą część jej życia i zdrowie psychiczne. „Próbowałam wszystkiego, co znane człowiekowi – każdej aplikacji na sen, każdego sprayu” – powiedziała konsultantka finansowa z Kent.
Kiedy było naprawdę źle, niechętnie przyjmowała tabletki nasenne przepisane przez lekarza rodzinnego. Podobnie jak miliony innych, Grace otrzymywała zolpidem. „Byłam jedną co dziesięć dni, żeby się zdrzemnąć, bo byłam tak wyczerpana” — powiedziała. „Ale nienawidziłam tego — następnego dnia czułam się oszołomiona”.
Kiedy więc przyjaciółka, również cierpiąca na bezsenność, wspomniała o daridoreksancie, Grace od razu chciała go wypróbować.
Ale jej lekarz rodzinny odmówił przepisania leku, powołując się na obawy, że nie został on odpowiednio przetestowany. Zirytowana, zwróciła się do prywatnej kliniki. Trzy miesiące później, po przyjmowaniu pigułki co noc, Grace upiera się, że odmieniło to jej życie.
„Mogę spać prawie pięć godzin bez ruchu” – powiedziała. „To dłużej, niż kiedykolwiek wcześniej”.
Lekarz rodzinny Alice Brooks również odmówił jej, gdy w zeszłym roku poprosiła o leki. Jej bezsenność pogorszyła się w ciągu pięciu lat poprzedzających moment, w którym leżała bezsennie do 5 rano.
Aby uzyskać ulgę, 78-latka co roku robiła sobie dwutygodniowe „wakacje” senne – pozwalając sobie na dwutygodniowy sen wywołany tabletkami nasennymi.
Podobnie jak Grace, próbowała „wszystkiego pod słońcem” – bez powodzenia. A gdy Alice poprosiła lekarza o daridoreksant, powiedziano jej, że nie jest dostępny w jej rejonie Wirral.
Po odwołaniu się do rady ds. zdrowia, która nadzoruje dostęp do leczenia, w końcu otrzymała receptę – i mówi, że to zmieniło zasady gry. „Teraz czekam na pójście spać. Biorę tabletkę o 11, kładę się do łóżka z książką i zwykle zasypiam do 12.00. To znacznie poprawiło jakość mojego życia”.
Często pacjenci cierpiący na bezsenność słyszą od swojego lekarza rodzinnego, że daridoreksant – sprzedawany pod marką Quviviq – jest niedostępny i są zmuszeni udać się do prywatnej kliniki, aby otrzymać lek
Grace i Alice być może znalazły ulgę, ale wiele innych osób nadal nie przyjmuje leku, mówią eksperci. „Bezsenność jest tak powszechną przypadłością – prawie jedna trzecia dorosłych doświadcza objawów w pewnym momencie”, powiedziała dr Allie Hare, konsultantka lekarska w zakresie medycyny oddechowej i snu oraz prezes British Sleep Society.
„Należy podjąć większe działania edukacyjne w zakresie bezsenności wśród lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, a także w zakresie dostępnych dla pacjentów opcji leczenia”.
Szacuje się, że ponad pięć milionów osób w Wielkiej Brytanii cierpi na przewlekłą bezsenność, którą definiuje się jako trudności z zaśnięciem lub utrzymaniem snu co najmniej trzy noce w tygodniu przez okres dłuższy niż trzy miesiące.
Lekarze rodzinni są coraz bardziej ostrożni w przepisywaniu tabletek nasennych ze względu na obawy dotyczące tolerancji – gdzie pacjenci potrzebują większych dawek, aby poczuć ten sam efekt – i uzależnienia. Długotrwałe stosowanie tradycyjnych tabletek nasennych wiąże się ze zwiększonym ryzykiem demencji, upadków i zaburzeń koncentracji – co może być szczególnie niebezpieczne podczas prowadzenia pojazdów.
Wytyczne NHS zalecają terapię poznawczo-behawioralną, będącą formą psychoterapii, jako leczenie pierwszego rzutu bezsenności.
Dr Hare zgadza się, że to powinien być punkt wyjścia, ale dla pacjentów, którzy nie reagują na leczenie, daridoreksant może okazać się cenną alternatywą.
„Nowa metoda działania sprawia, że nie powoduje kaca” – powiedziała. „Wydaje się też, że działa lepiej w nocy, co jest korzystne dla osób, które łatwo zasypiają, ale mają trudności z ponownym zaśnięciem, gdy się obudzą”.
Jeśli jednak Twój lekarz rodzinny o nim nie słyszał lub po prostu nie czuje się komfortowo, przepisując go, nie trać nadziei, podkreśla dr Hare.
„Skieruj swojego lekarza rodzinnego do wytycznych NICE, które jasno określają rolę daridokserantu w leczeniu bezsenności” – powiedziała.
Jeśli to nie pomoże, skontaktuj się z zarządem NHS, który decyduje o dostępności niektórych leków, i złóż odwołanie.
„Pacjenci zawsze powinni mieć możliwość samodzielnego występowania w swoim imieniu – należy jednak upewnić się, że dysponuje się wszystkimi niezbędnymi informacjami”.
Daily Mail