Goethe byłby dziś osobą o dużym majątku: jego dramat „Faust” można również rozumieć jako refleksję na temat kryptowalut


Goethe i potęga pieniądza: Dzień przed moim wykładem na Festiwalu Literatury w Schwyz, na którym powstał ten tekst, weszły w życie globalne, nierozsądne i irytujące cła prezydenta USA Donalda Trumpa. Już w czasach Goethego idea merkantylizmu została faktycznie przezwyciężona. Merkantylizm jest uważany za prekursora współczesnego protekcjonizmu. Opiera się na interwencji rządu w celu ochrony krajowej gospodarki, ale ostatecznie zmniejsza własny dobrobyt.
NZZ.ch wymaga JavaScript do prawidłowego działania ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub program blokujący reklamy obecnie to uniemożliwia.
Proszę zmienić ustawienia.
„Fausta” Johanna Wolfganga von Goethego można interpretować również ekonomicznie; Tę refleksję zawdzięczam mojemu nauczycielowi z Uniwersytetu w Sankt Gallen, Hansowi Christophowi Binswangerowi. W swojej książce „Pieniądze i magia” z lat 80. zauważył, że Goethe pojmował gospodarkę jako „proces alchemiczny”, jako poszukiwanie sztucznego złota. Poszukiwanie, które szybko może przerodzić się w uzależnienie. Według Binswangera, Goethe uważał, że tworzenie papierowych pieniędzy było kontynuacją alchemii, dokonywaną innymi środkami.
Dla Goethego pieniądze odgrywały również ważną rolę osobistą. Urodził się w zamożnej rodzinie, odziedziczył majątek i zarabiał duże pieniądze jako wysoki urzędnik w Weimarze. Jego początkowa pensja w wysokości 1200 talarów w 1776 r., gdy pracował jako doradca tajnego poselstwa na dworze wielkiego księcia Karola Augusta z Saksonii-Weimaru-Eisenach, wzrosła do 3000 talarów rocznie plus 100 talarów na utrzymanie dwóch koni w 1815 r. Jego twórczość literacka również została sowicie wynagrodzona dzięki trudnym negocjacjom z wydawcami.
Eksperci szacują, że w momencie śmierci Goethe zgromadził majątek, którego obecna wartość wynosi od 7 do 17 milionów euro. Dziś nazwano by go człowiekiem o dużym majątku, a być może byłby nawet klientem szwajcarskiego banku prywatnego.
Złoto do piciaPrzez dziesięciolecia Goethe, pełniąc funkcję ministra gospodarki i finansów na dworze weimarskim, zajmował się zagadnieniami gospodarczymi, reformował system podatkowy, walczył o zrównoważony budżet, a nawet napisał raport walutowy. W życiu prywatnym poeta i myśliciel wiódł wystawne życie, o czym świadczą jego skrupulatnie prowadzone księgi domowe. W tym celu zbierał pokwitowania, faktury, rachunki i dowody dostawy, przywiązywał dużą wagę do kontroli kosztów, a nawet odnotowywał łapówki dla woźniców w czasie swoich podróży.
Goethe był współczesnym świadkiem rewolucji przemysłowej, utrzymywał kontakty z czołowymi ekonomistami swoich czasów, takimi jak Adam Smith, i fascynowały go teorie ekonomiczne. W jego bibliotece znajdowało się niemieckie wydanie „Bogactwa narodów” Adama Smitha.
Faust, najsłynniejsza postać Goethego, miał romans z doktorem Johannem Georgiem Faustem, który prawdopodobnie urodził się około 1480 roku w Knittlingen w Wirtembergii i był prawdziwym modelem. Johann Faust podróżował po kraju jako magik, astrolog, alchemik i wróżbita. W 1540 roku zmarł „nędznie” w tajemniczych okolicznościach w zajeździe Löwen w Staufen jako „cudowny Nigromanta”, czyli jako magik lub nekromanta, co do dziś można przeczytać na napisie na fasadzie.
W „Fauście I” Goethe opisuje pierwsze zadanie alchemii – od produkcji pitnego złota po odmłodzenie i zwiększenie męskości. Słynny alchemik i lekarz Paracelsus (1493–1541) powiedział o złotej nalewce „Aurum potabile”: „Ze wszystkich eliksirów złoto jest dla nas najważniejsze i najwyższe, ponieważ może utrzymać ciało niezniszczalnym. Pijalne złoto leczy wszystkie choroby, odnawia i przywraca.
Piękna chwilaZakład Mefistofelesa z Faustem dotyczył osiągnięcia takiego wzrostu poczucia życia w tym życiu, że chciałby je uwiecznić. Koniec paktu nastąpi, gdy dążenia Fausta osiągną punkt kulminacyjny:
«Powiem na razie: Zostań! jesteś taka piękna! Wtedy możesz mnie zakuć w łańcuchy, Wtedy chętnie zginę! Wtedy może zabrzmieć dzwon pogrzebowy, Wtedy będziesz wolna od swojej służby, Zegar może stanąć w miejscu, wskazówka może opaść,
To mój czas!”
Pierwsza próba doprowadzenia Fausta do najwyższego momentu poprzez miłość kończy się niepowodzeniem. Dowiaduje się, że dla człowieka „nic nie będzie doskonałe” z miłością, dlatego też chwieje się „od pożądania do przyjemności, a w przyjemności” tęskni „za pożądaniem”.
Lekcję tę można odnieść również do dzisiejszych zachowań konsumenckich i pogoni za luksusem. Pragnienia są ulotne i rzadko przynoszą kupującemu zbawienie, którego ten pragnie. Jednakże rzeczy niematerialne, takie jak edukacja czy podtrzymywanie tradycji, mogą okazać się błogosławieństwem. Dla samego Fausta rozkoszowanie się miłością ma swój szczyt w chwili obecnej, a nie w czasie. Dramat miłosny kończy się śmiercią Gretchen. W „Fauście II” Faust w końcu osiąga najwyższy moment – choć w zupełnie inny sposób.
W przeciwieństwie do „Fausta I”, dramatu miłosnego, część druga przedstawia dramat ekonomiczny. W ekonomii klasycznej za źródło bogactwa uważano wyłącznie pracę. We współczesnej teorii naukowej kapitał i postęp techniczny występują obok pracy jako niezależne czynniki produkcji. Wszystkie trzy interpretuje się jako rezultat osiągnięć człowieka: praca jako osiągnięcie pracowitości, kapitał jako osiągnięcie wyrzeczenia się konsumpcji, tj. oszczędzania, a postęp techniczny jako osiągnięcie nauki i badań.
Pochodzenie bogactwaW „Fauście II” magia, oprócz roli performatywnej, odgrywa również ważną rolę w tworzeniu wartości dodanej i bogactwa. Nacisk położony jest na produkcję sztucznego pieniądza, która rozpoczyna się od produkcji banknotów na dworze cesarskim. To dramat gospodarki. Na scenie imperialnej pieniądz odgrywa centralną rolę jako siła napędowa wzrostu gospodarczego i zmian społecznych: „Mam dość wiecznego „jak” i „jeśli”; / Brakuje pieniędzy, no to działaj!» żąda cesarz.
Następnie Mefisto wprowadza papierowe pieniądze. Z jego pomocą Faust zbiera pieniądze dla cesarza. Państwo pogrążone jest w kryzysie finansowym, brakuje złota i srebra. Mefisto przekonuje więc cesarza do wystawienia weksli opartych na zasobach naturalnych. Banknoty miały pokrycie w złotych skarbach zakopanych w ziemi i zostały dodatkowo zalegalizowane podpisem cesarza.
Aby alchemia rzeczywiście służyła zwiększeniu bogactwa, nie jest konieczne przekształcanie ołowiu w złoto. Ważne jest, aby substancja bezwartościowa została przekształcona w coś wartościowego, np. papier w pieniądz: prawdziwe dzieło wartości, nieskrępowane żadnymi ograniczeniami. Pieniądze są zatem symbolem mającym nadprzyrodzoną moc.
Ponadto papierowe pieniądze są bardzo wygodnym środkiem wymiany. Podaż pieniądza nie jest już powiązana z ograniczoną podażą metali szlachetnych. Tylko wiara w autentyczność tych banknotów jest w stanie stworzyć rzeczywistość. Szkocki ekonomista i filozof David Hume wyraził to w następujący sposób w swoim dziele „Political Discourses” już w 1752 r.: „W związku z tym odkrywamy, że w każdym kraju, w którym pieniądz zaczyna płynąć w większej obfitości, wszystkie rzeczy nabierają nowego wyglądu, praca i przemysł nabierają życia, kupiec staje się bardziej przedsiębiorczy, rzemieślnik bardziej pracowity i zręczny, a nawet rolnik podąża za swoim pługiem z większą radością i uwagą”.
Na początku był czynDlatego pieniądz papierowy zyskuje realną wartość tylko wtedy, gdy jest wykorzystywany produktywnie. Kiedy alchemiczny proces kreacji pieniędzy rozciąga się na całą gospodarkę, a gospodarka rośnie. Odpowiedź Fausta na to pytanie jest jasna: „Zdobywam panowanie, własność! / Czyn jest wszystkim, sława jest niczym”.
„Na początku było Słowo” – czytamy na początku Ewangelii według św. Jana. Faust modyfikuje to zdanie, ponieważ „słowo” wydaje mu się zbyt słabe. Zastępuje je słowem „czyn”: „Na początku był czyn”. Zamiast Boga władzę przejmuje teraz jego przeciwnik. Próba Mefistofelesa, aby pomóc Faustowi zrealizować jego wizję postępu gospodarczego i technologicznego, kończy się sukcesem. Faust otrzymuje od cesarza prawo do kolonizacji bagiennego terenu, który jest regularnie zalewany przez morze. Podczas prac mających na celu zamknięcie tego obszaru Faust wyznaje:
„Chciałbym zobaczyć taki tłum, stojący na wolnym gruncie z wolnymi ludźmi. Do tej chwili mógłbym powiedzieć: Zostań, jesteś taka piękna! Ślad moich ziemskich dni nie może zniknąć w eonach. – W oczekiwaniu na tak wielkie szczęście
Teraz cieszę się najważniejszą chwilą.
Faust odnajduje zatem spełnienie w działaniu przedsiębiorczym. I na osobistą odpowiedzialność. W tym momencie Faust przegrał zakład z Mefistem. On umiera. Akt ekonomiczny dał Faustowi chwilę najwyższą, jakiej nie mogła mu dać miłość. Mefisto jednak nie otrzymuje duszy Fausta, ponieważ jest ona chroniona przez aniołów. Na końcu jest napisane:
«Zbawiony od zła jest szlachetny członek świata duchowego, który się stara
Możemy go odkupić.
Stworzenie z niczegoTworzenie pieniędzy z niczego jest nadal wykorzystywane na coraz to nowe sposoby w czasach współczesnych. Rozważmy na przykład Specjalne Prawa Ciągnienia (SDR) Międzynarodowego Funduszu Walutowego, które stanowią czysto sztuczną rezerwę walutową państw członkowskich. Albo masowa kreacja pieniądza przez banki centralne podczas kryzysu finansowego w 2008 r., podczas kryzysu strefy euro w celu zakupu obligacji rządowych, albo gospodarka oparta na długu wielu państw narodowych.
Kryptowaluty są również pewną formą „alchemii finansowej”. Magia pieniędzy opiera się na przekonaniu, że Bitcoin, Ether, Tether, Solana lub stablecoiny obiecują spektakularne zyski, jeśli tylko wystarczająca liczba inwestorów zaufa alternatywnym aktywom cyfrowym. Nawet jeśli nie mają żadnej wartości.
Kryptowaluty mają również komponent polityczny: są zdecentralizowane i szyfrowane, nie podlegają kontroli ani nadzorowi rządu centralnego i mają służyć jako kotwica stabilności na wypadek, gdyby waluty fiducjarne, które nie są powiązane z ceną towaru, takiego jak srebro czy złoto, ulegną załamaniu z powodu nadmiernego zadłużenia. Płatności cyfrowe są również przetwarzane w ciągu kilku minut, bez pośrednictwa tradycyjnych banków. Mimo że blockchain Bitcoina jest zdecentralizowany, operacje wydobywcze są zdominowane przez górników i pule wydobywcze.
Jednak cały rynek kryptowalut, na który składają się tysiące walut, ma obecnie wartość zaledwie 2,2 biliona dolarów. Z tego powodu płynność jest ograniczona. Ponadto takie sztucznie wytworzone monety są praktycznie nieprzydatne w życiu codziennym. Są one wykorzystywane przede wszystkim w celach spekulacyjnych. Dostawcy błyszczą przesadnymi obietnicami, a scena porusza się w prawnej szarej strefie. Spektakularne oszustwa i ataki hakerskie, w wyniku których inwestorzy stracili miliardy, są ostrzeżeniem, że należy zachować ostrożność.
„Fausta II” można również interpretować jako wczesną krytykę gospodarki opartej na długu i niebezpieczeństw, jakie ona ze sobą niesie. W tym sensie arcydzieło Goethego jest ponadczasową refleksją na temat siły i zagrożeń, jakie niosą pieniądze.
Josef Ackermann jest ekonomistą i pełnił funkcję dyrektora generalnego Deutsche Bank w latach 2002–2012.
nzz.ch