Początki republiki w pismach, zbiegi okoliczności i kontrowersje między Alberdim i Sarmiento według Natalio Botany

Cztery dekady temu Argentyna rozpoczęła bezprecedensowy eksperyment polityczny, który ustanowił demokrację kamieniem węgielnym odbudowy życia społecznego po najbardziej niszczycielskiej dyktaturze w naszej historii. W tym czasie ukazało się pierwsze wydanie Tradycji republikańskiej , dzieła, które stało się klasyką i jest obecnie wznawiane w swojej ostatecznej wersji. W książce tej Natalio Botana pragnął „zebrać fragment przedsięwzięcia, które miało na celu wypełnienie pustki powstałej w wyniku wojny i stworzenie nowej tradycji politycznej” w wieku, w którym Argentyna stała się republiką. Na początku tego stulecia upadek imperium hiszpańskiego zapoczątkował burzliwe procesy na terytoriach amerykańskich, których wynik był niepewny. W południowym stożku, na pozostałościach Wicekrólestwa Rio de la Plata, podejmowano próby organizacji politycznej, lecz z różnym skutkiem i efemerycznymi rezultatami. Jednak od samego początku wizja republikańska miała szczególny charakter w regionach niezależnych i wkrótce zaczęły się upowszechniać formy rządów zgodne z tym wzorcem. W tych ramach kolejne pokolenia uczonych i myślicieli z pasją uczestniczyły w zmaganiach politycznych, na ogół prowadzonych przez innych, w celu formułowania projektów dla przyszłego narodu. Na kolejnych stronach Botana zagłębia się w ten scenariusz namiętności i konfrontacji u boku dwóch centralnych postaci rodzącego się republikańskiego społeczeństwa Argentyny, Juana Bautisty Alberdiego i Domingo Faustino Sarmiento. Kontrastujące idee jego pracy na przestrzeni półwiecza stanowią sedno tej eksploracji, która jest częścią szerszego przeglądu głównych nurtów zachodniej myśli filozoficznej i politycznej z tego samego okresu, „horyzontu idei” mającego wpływ na „sytuację argentyńską”.
Natalio Botana
Dom Wydawniczy Edhasa
504 strony." szerokość="720" src="https://www.clarin.com/img/2025/05/13/Jlc8ZnrEg_720x0__1.jpg"> Tradycja republikańska
Natalio Botana
Dom Wydawniczy Edhasa
504 strony.
W niepewnej teraźniejszości, która rozpoczęła się w 1983 r. , kiedy ukazała się ta książka o XIX wieku, zwróciła uwagę na kwestię niepozbawioną związku z toczącą się debatą na temat demokracji: jej związek z republiką. Już pierwsza strona pierwszego prologu wprowadza to pytanie, które pojawi się później ponownie w postaci obszernego odniesienia do Demokracji w Ameryce Alexisa de Tocqueville'a . Temat relacji między obiema formami politycznymi jest obecny w całej twórczości Botany, niczym motyw przewodni stanowiący podstawę jego myślenia. Być może najwyraźniejszy wyraz tego, jak rozumie on tę kwestię, można znaleźć w zwięzłej formule zawartej w jego ostatniej pracy, opublikowanej w krytycznym momencie zbiorowego życia Argentyńczyków: „...zgodnie z idealnym modelem... demokracja powinna pogodzić trzy formy polityczne z ich odpowiednimi tradycjami. Tradycja specyficznie demokratyczna... Tradycja republikańska... Tradycja wolności lub liberalizmu...” Oto współrzędne, które kierowały jego eksploracjami historii Argentyny i które z kolei pozwalają nam umiejscowić ten esej, odnoszący się do kluczowego okresu tej historii, w ramach jego wspaniałego dzieła.
Oprócz wkładu w polityczny moment przejścia do demokracji, Tradycja republikańska stanowi fundamentalny wkład w historię kształtowania się narodu w środkowych dekadach XIX wieku, zarówno pod względem interpretacyjnym, jak i metodologicznym. W czasach burzliwych przemian w tej dyscyplinie, książka ta eksplorowała własne ścieżki w historiografii. Dzieło to powstało w okresie, gdy klasyczna Historia idei spotykała się z ostrą krytyką , która podważała zarówno przedmiot jej badań, jak i dominujące w niej metody i podejścia, przeniesione następnie na historię myśli politycznej. Poszukiwanie i egzegeza „wielkich tekstów” w celu prześledzenia genealogii na przestrzeni wieków zostały zestawione z innymi sposobami eksploracji symbolicznych wymiarów polityki w szeregu długoterminowych propozycji teoretycznych i metodologicznych, które przyczyniły się do powstania nowych dziedzin historii intelektualnej i historii pojęć .
W tym samym czasie wzrosło zainteresowanie tematem zarezerwowanym wcześniej dla specjalistów: republiką i republikanizmem. Początkiem tej tendencji była historia Stanów Zjednoczonych. W obliczu kanonicznych interpretacji przypisujących liberalizmowi decydujący wpływ w republice, która uczyniła z niego swoją wizytówkę, ta powszechnie podzielana pewność zaczęła być kwestionowana w latach 60. XX wieku. Historycy tacy jak Bernard Bailyn i Gordon Wood przeanalizowali okres kształtowania się tego narodu i postawili tezę, że odniesienia do świata starożytnego odgrywają kluczową rolę w dyskursie politycznym „ojców założycieli”. Niedługo potem JGA Pocock zwrócił się ku klasycznemu republikanizmowi nie tylko po to, aby uwzględnić zmiany, jakie zaszły w Stanach Zjednoczonych w okresie niepodległości, ale również po to, aby podkreślić znaczenie tej tradycji i jej pochodnych, takich jak humanizm obywatelski, w kształtowaniu politycznej nowoczesności na Zachodzie.
Od tego czasu, dzięki impulsowi, jaki przyniosła nowa historia intelektualna, temat republiki i republikanizmu zaczął zajmować coraz ważniejsze miejsce w badaniach nad polityką XVIII i XIX wieku. Na tym się jednak nie skończyło, gdyż wkrótce kwestia ta stała się częścią debaty na temat przyszłości współczesnych społeczeństw. W prologu do trzeciego wydania tej książki Botana rozwodzi się nad rolą, jaką ta debata zyskała „wśród wielu, którzy starają się nakreślić alternatywę dla liberalizmu i globalizacji, która nastąpiła po upadku socjalizmu w stylu radzieckim”. Z perspektywy republikańskiej celem jest ponowne docenienie wolności pozytywnych w oparciu o aktywne i cnotliwe obywatelstwo, które stawia dobro ogółu ponad interesy jednostki. Opierając się na tych zasadach, opartych na wielowiekowej historii, zaproponowano sposoby myślenia o wspólnocie politycznej, które mają na celu zakwestionowanie dominujących form współczesnego liberalizmu.
Domingo Faustino Sarmiento (1811-1888)
„Tradycja republikańska” ukazała się w okresie, gdy te trendy dopiero nabierały kształtu, i nie jest bez związku z klimatem odnowy, jaki nastał w tamtych latach. Mamy jednak do czynienia z oryginalnym produktem intelektualnym, który zrywa z trendami i ortodoksjami, oferując własne ścieżki pytań i badań. Botana w wyjątkowy sposób podejmuje tutaj kluczowe tematy z przeszłości Argentyny, które są również obecne we współczesnej debacie publicznej. W ten sposób bada przeszłość na jej własnych zasadach, aby nadać znaczenie projektom narodowym, które wyłoniły się z zawirowań kształtującej się wspólnoty politycznej i jej zmian na przestrzeni XIX wieku. Jednakże jego pytania muszą wpisywać się w bieżące dylematy, które nie dają historykowi spokoju i które wyjaśniają, dlaczego w całej jego twórczości wciąż pojawiają się bardzo aktualne kwestie.
W tym przypadku odzyskanie klucza republikańskiego pozwala Botanie artykułować różne scenariusze, łączyć problemy wywodzące się z tych ram koncepcyjnych z innymi, które je wykraczają poza nie, oraz wprowadzać w dialog teksty i postacie powstałe w różnych miejscach i okresach stulecia. Centrum jego badań stanowią dwaj protagoniści argentyńskiego projektu republikańskiego, Alberdi i Sarmiento, których w swoich pismach prowadzi dialog, badając nieporozumienia i zbiegi okoliczności, w grze kontrapunktów, która trwa przez całe ich burzliwe życie. Ale książka nie zaczyna się w tym miejscu. Zamiast tego poświęca bardzo obszerną pierwszą część zatytułowaną „Horyzont idei” omówieniu złożonej panoramy idei i propozycji politycznych, które powstały na innych szerokościach geograficznych, ale dotarły do tych szerokości geograficznych i które stanowiły repertuar dostępny przy rozważaniach dotyczących sposobu projektowania nowych wspólnot politycznych po upadku porządku kolonialnego. Na scenie europejskiej, w poszukiwaniu rozwiązań problemów wywołanych kryzysem starego reżimu i jego następstwami, idea republiki – nawiązująca zarówno do starożytności, jak i renesansu – odzyskała znaczenie w aktualnych propozycjach transformacji politycznej. Jednocześnie to spojrzenie w przeszłość łączy się z nowościami teraźniejszości i wyzwaniami samego procesu zmian, tworząc scenę dla wielkich innowacji politycznych, które dziś podsumowujemy pod etykietą „nowoczesności”.
Natalio Botana wkracza w ten nieustannie zmieniający się wszechświat, aby odbyć wybraną podróż, w trakcie której przybliży nazwiska i pisma, które wywarły największy wpływ na argentyńskie debaty w środkowych dekadach XIX wieku. Książka w starannie opracowanej syntezie odsłania tematy i kontrowersje, które zaprzątały umysły europejskich myślicieli, od oświecenia, przez doktrynerów i romantyzm, aż po początki ewolucjonizmu. Szczególne miejsce zajmują wiodący ideolodzy rewolucji i konstytucjonalizmu w Stanach Zjednoczonych, którzy zaprojektowali nowe formaty instytucjonalne dla powstającej republiki, w ramach nowatorskiego eksperymentu, który ostatecznie okazał się sukcesem i stał się modelem dla reszty kontynentu. Na styku Europy i Ameryki Alexis de Tocqueville, uważny obserwator tamtych doświadczeń, wywarł szczególnie silny wpływ na argentyńską refleksję. Botana poświęca krótki rozdział swojej książce Demokracja w Ameryce, w której kwestia demokracji została ujęta w kontekście kłopotów republiki.
Te pierwsze dwieście stron wytycza ścieżkę, która krok po kroku ujawnia kluczowe tematy i debaty dotyczące tego, co nastąpi później. Następnie rozważania dotyczą zasad i wartości o kontrowersyjnym znaczeniu, takich jak wolność, równość, cnota i interes własny, a także form rządów i organizacji republiki — centralizacji, federalizmu, rządu przedstawicielskiego, artykulacji władzy państwowej — i związanych z nimi dobrze znanych zagrożeń, takich jak despotyzm centralistyczny czy tyrania większości. Powstała mozaika jest różnorodna, składa się z powtarzających się motywów, połączonych z nowymi, dodawanymi w każdym rozdziale. Razem kształtuje się bogaty repertuar, który będzie stanowić narzędzie dla tych, którzy, podobnie jak Alberdi i Sarmiento, stanęli przed wyzwaniami i dylematami związanymi z tworzeniem nowoczesnej republiki.
W tej roli WG Helsby" szerokość="720" src="https://www.clarin.com/img/2024/07/29/-UQtLCqEL_720x0__1.jpg"> Juan Bautista Alberdi.
W tej roli WG Helsby
Na tym tle rozpoczyna się druga część tej wyjątkowej książki zatytułowana „Alberdi i Sarmiento w Ameryce Południowej”. Botana proponuje tutaj równoległą lekturę głównych tekstów tych dwóch protagonistów „argentyńskiej sytuacji”, kreśląc kontrapunkt uporządkowany zgodnie z chronologią tych dzieł. Dzięki przeplataniu się tematów, które interesują każdą osobę, rozwija się rozmowa, która bez udziału innych lokalnych rozmówców nabiera dynamiki dialogu. Niczym na scenie aktorzy występują na zmianę w żywym rytmie, a ich teksty pełnią funkcję monologów, zorganizowanych w trzy momenty ich kariery: „punkt wyjścia”, kiedy energicznie wkraczają na scenę publiczną ze swoimi propozycjami zmian; drugi etap, w którym aktywna interwencja w zmagania o budowę nowego porządku politycznego wpływa na ich idealne światy, które ulegają po drodze modyfikacji, oraz trzeci etap dojrzałej i nieco rozczarowującej refleksji wobec wyników życia politycznego, które dalekie jest od ich zgodności.
W ten sposób Botana odtwarza ścieżkę Sarmiento prowadzącą od Facundo, czyli cywilizacji i barbarzyństwa (1845) i Wspomnień prowincji (1850) do niedokończonego Konfliktu i harmonii ras w Ameryce (1883), przeplatając się ze ścieżką, którą podąża Alberdi, od Wstępnego fragmentu do studiów nad prawem (1837) i jego Podstaw i punktów wyjścia do organizacji politycznej Republiki Argentyńskiej (1852) do Republiki Argentyńskiej skonsolidowanej w 1880 r. ze stolicą w Buenos Aires (1881). Ich początkowa zgoda, choć nieco niuansowana, w krytyce dziedzictwa kolonialnego i gwałtownych walk, które nastąpiły po rewolucji, doprowadziła ich do wspólnego zaangażowania na rzecz republiki jako podstawy przyszłej wspólnoty politycznej, o którą obaj walczyli. Ale od tego momentu zaczynają się różnice, mistrzowsko przeanalizowane w tej książce. Jej sedno tkwi w złożonej i fascynującej historii dwóch mężczyzn, którzy poprzez słowa budują swoją pozycję w argentyńskim życiu publicznym.
W tej złożonej historii Botana odkrywa wspólny wątek, który pozwala mu uporządkować wiele aspektów trwającego od wieków pojedynku, wokół napięcia inherentnego tradycji republikańskiej, pomiędzy paradygmatami cnoty i interesu, ściśle powiązanego z kontrastem, tak często przywoływanym w tamtym czasie, pomiędzy wolnością starożytnych a wolnością ludzi współczesnych. Pomimo wahań obserwowanych w przekonaniach Sarmiento co do konkretnych form władzy w republice, w jego przypadku „paradygmat oparty na cnocie starożytnej wolności zawsze będzie wywierał fascynującą atrakcyjność”. Stąd jego kazania o znaczeniu życia obywatelskiego i udziału w życiu politycznym, a także o edukacji jako podstawowym środku kształtowania aktywnego obywatelstwa. W przeciwieństwie do niego Alberdi konsekwentnie bronił założeń republiki opartej na interesach i „dobrze pojętym egoizmie” mieszkańca, w ramach silnego społeczeństwa obywatelskiego, które, korzystając z nowoczesnych swobód, zapobiegałoby tyranii namiętności i koncentracji władzy w rękach nielicznych.
Foto Federico López Claro" szerokość="720" src="https://www.clarin.com/img/2025/05/13/fG8BpCIWx_720x0__1.jpg"> Prezentacja książki „Doświadczenie demokratyczne Natalio Botany” z Julio Maríą Sanguinetti.
Zdjęcie Federico López Claro
W obu przypadkach pochodnych tych początkowych stanowisk można doszukać się w dużej części ich intelektualnej twórczości. Nie oznacza to jednak, że złożone i czasami sprzeczne trajektorie, o których tu mowa, można sprowadzić do ostrej i trwałej opozycji między dwoma ustalonymi sposobami pojmowania republiki. Nic nie mogłoby być dalsze od niezwykle wyszukanego podejścia Botany, która jednak nie szczędzi wysiłków, aby uchwycić bogactwo oraz wzloty i upadki twórczości swoich bohaterów. A na koniec, w ostatnim rozdziale, autor unika pokusy podsumowania poprzedniej złożoności w zamkniętym zakończeniu, a zamiast tego stawia nowe pytania, które wskazują na przyszłość.
W obliczu przemian ostatnich dziesięcioleci XIX wieku, główni bohaterowie tego kontrapunktu nie przestali realizować swego powołania krytycznego i każdy z nich w różnym stopniu wyrażał swoje rozczarowanie rzeczywistą republiką, tą możliwą, tą, do której budowy przyczynili się, dobrze czy źle. Botana ze swej strony spogląda poza koniec tych żywotów w stronę horyzontu, który zwiastuje bardziej obiecujące wydarzenia: „Nie zajęłoby dużo czasu, aby to nowe społeczeństwo zareagowało na państwo, które je stworzyło w tak krótkim czasie i dostrzegło, między starymi kreolskimi zwyczajami a samotną nauką imigrantów, że poza tym początkowym podziałem na publiczne i prywatne, otwiera się horyzont pojednania demokracji”.
Wiele stron poświęcono życiu i twórczości Alberdiego i Sarmiento, a jeszcze więcej autorom i pismom zamieszczonym w pierwszej połowie książki. Nie brakuje również prac naukowych, które prześledziły wpływ tego drugiego na produkcję tego pierwszego . Natalio Botana wybrał inną drogę. Praca, którą czytelnik ma w rękach, czerpie z tej obszernej historiografii, ale wyróżnia się także nowością: wytycza własną ścieżkę, oferując interpretację zarówno mocną, jak i oryginalną.
Dwuczęściowa konstrukcja, o której wspomniałem powyżej, wyraźnie rozróżnia podział między „horyzontem idei” a „argentyńskimi okolicznościami”. Widzieliśmy, że nawiązuje ona do głównych nurtów idei przekazywanych z Europy i Stanów Zjednoczonych na świat, i że Botana wybiórczo je rekonstruuje jako repertuar, który będzie stanowił punkt odniesienia dla jego bohaterów w części drugiej. Nie stało się to jednak jedynie zniekształconym odbiciem pierwszego, gdyż po stronie argentyńskiej Alberdi i Sarmiento wykształcili własny sposób myślenia o problemach, z którymi się mierzyli, poprzez procesy twórczości intelektualnej, w których bodźce pochodzące z nurtów zewnętrznych zostały przeformułowane w postaci pytań, problemów i możliwych rozwiązań inspirowanych lokalną rzeczywistością.
Wychodząc z tego punktu wyjścia, historyk podszedł do badania twórczości jej bohaterów poprzez pewien zabieg inscenizacyjny: skomponowanie wirtualnego dialogu między nimi. Nie jest to jednak gest arbitralny ani fikcyjny, ponieważ Alberdi i Sarmiento rzeczywiście prowadzili intensywną rozmowę przez całe swoje życie, co znalazło odzwierciedlenie w ich pismach i wystąpieniach publicznych, a co czasami dochodziło do wyraźnej konfrontacji, jak to miało miejsce w przypadku „kontrowersji konstytucyjnej”, która rozpoczęła się w 1852 r. i została opisana w rozdziale 7. Jednocześnie Botana jest tym, który kreśli współrzędne kontrapunktu stanowisk i wybiera tematy debaty w każdej chwili, i robi to z całą starannością kogoś, kto zamierza selektywnie oświetlić scenę, nie utrudniając percepcji całości. Dzięki temu wyjątkowemu doświadczeniu w zakresie wiedzy autor przedstawia wyrafinowaną interpretację myśli Alberdiego i Sarmiento, łącząc swój profesjonalizm jako historyka z szerszym programem zainteresowań dotyczącym teraźniejszości i przyszłości demokracji.
Zdjęcie: Fernando de la Orden" szerokość="720" src="https://www.clarin.com/img/2025/05/13/fNxB6VaBH_720x0__1.jpg"> Hilda Sábato, historyk.
Zdjęcie: Fernando de la Orden
W ten sposób książkę tę można czytać jako część przedsięwzięcia intelektualnego, które, naznaczone tym centralnym pytaniem, splata się z innymi pytaniami i, w tym przypadku, z kwestią tradycji republikańskiej, tak decydującą dla zrozumienia przyszłości Argentyny. W całej jego twórczości można dostrzec granicę łączącą tę książkę z The Conservative Order. Polityka Argentyny w latach 1880–1916 , opublikowana siedem lat wcześniej, z trzema następującymi po niej tekstami : Wolność polityczna i jej historia (1991), Republiki i monarchie: na skrzyżowaniu dróg niepodległości (2016) oraz niedawno opublikowany esej Doświadczenie demokratyczne: czterdzieści lat świateł i cieni (2024). Oczywiście, tytuły te nie wyczerpują listy jego dzieł, choć uważam, że oddają one główne założenia jego interpretacji historii politycznej Argentyny. Gdy wracamy do teraźniejszości, jego pióro powraca do motywów, które prześladowały go przez całe życie, skupiając się na demokracji, powiązaniu, które, jak sam mówi, „towarzyszyło mi od wczesnej młodości”.
Jak już zauważyliśmy, „Tradycja republikańska” zaczyna się od wzmianki o klasycznym dziele Tocqueville’a na temat demokracji. Gdy dociera do końca, by zakończyć, przywołuje to ponownie, tym razem słowami, które Tukidydes przypisuje Peryklesowi: „…a nasz rząd nazywa się demokracją, ponieważ nie należy on do nielicznych ani nie istnieje w wielu, lecz w wielu”.
W ten sposób kończy się podróż przez przeszłość kształtującej się Argentyny, prowadzona przez idee i pasje dwóch postaci reprezentujących burzliwe czasy, które w decydujący sposób ukształtowały wspólną przyszłość. Jednakże przeznaczenie to nie zostało zapisane raz na zawsze i chociaż nietrudno dostrzec ciągłość między klasycznymi dylematami tamtych czasów a tymi, które dotyczą nas dziś, byłoby anachroniczne – i być może bardzo niesprawiedliwe – przypisywać naszym poprzednikom z XIX wieku zasadnicze przyczyny obecnych problemów. Zamiast tego Botana prezentuje nam w tej książce obraz wyzwań, jakie republika i demokracja stawiały w przeszłości przed tymi, którzy chcieli zbudować nowy naród w czasach głębokich przemian politycznych na skalę globalną. Dziś świat jest inny, a wyzwania inne, a losy, które Alberdi i Sarmiento, słusznie lub nie, postrzegali jako nieuniknione – republika, a ostatecznie demokracja – są poddawane w wątpliwość. Książka ta uczy nas jednak, że obie te postacie zawsze były, w swoich różnych wersjach, źródłem kontrowersji i sporów, jeśli chodzi o ich praktyczne zastosowanie . I tak jest nadal, dlatego debata o horyzontach sensu naszego zbiorowego życia pozostaje otwarta. Praca Natalio Botany jest niezbędnym źródłem informacji w tym zadaniu, w które zaangażowani jesteśmy wszyscy.
Hilda Sabato jest historykiem. Jego najnowsza książka: Republics of the New World. Eksperyment polityczny Ameryki Łacińskiej XIX wieku (Buenos Aires, 2021)
Clarin