„Niebezpieczne” spraye do opalania nosa powiązane ze śmiertelnym rakiem – Brytyjczycy wydali ostrzeżenie

Ostrzegano, że spraye brązujące do nosa mogą zwiększać ryzyko zachorowania na czerniaka skóry.
Spraye – często sprzedawane w mediach społecznościowych – rzekomo przyspieszają opalanie. Często wącha się je przed korzystaniem z solarium , co jest znanym ryzykiem raka skóry .
Kosztują od 20 do 35 funtów, cieszą się popularnością wśród młodych ludzi i stały się fenomenem mediów społecznościowych.
Chartered Trading Standards Institute (CTSI) apeluje do społeczeństwa, aby unikało wszelkich produktów do opalania , które są „wdychane lub połykane”.
Do skutków ubocznych zalicza się nudności, wymioty, wysokie ciśnienie krwi oraz zmiany kształtu i wielkości znamienia .
Kaszel, kichanie i zatkany nos spowodowane podrażnieniem dróg oddechowych.
Do innych zgłaszanych skutków ubocznych zalicza się przedłużone erekcje, zaczerwienienie twarzy i zmiany libido.
Aerozole zawierają substancję znaną jako melanotan II, która po wdychaniu przedostaje się do krwiobiegu i może stymulować produkcję melaniny.
Jak podaje Melanoma Fund, aktywowana melanina powoduje opaleniznę, ale „może również powodować nieprawidłowe zmiany w komórkach skóry w odpowiedzi na ekspozycję na promieniowanie UV”.
Proces ten jest uważany za niebezpieczny, a melanotan II jest nielegalny w Wielkiej Brytanii.
Ponieważ jednak produkt ten zalicza się do kosmetyków, a nie leków, nie podlega aż tak ścisłym regulacjom.
CTSI znalazło konta na stronach takich jak Facebook i TikTok , na których sprzedawano spraye brązujące do nosa o smakach takich jak brzoskwiniowy, guma balonowa i winogronowy.
Obawia się, że produkty te są kierowane do dzieci.
Susanna Daniels, dyrektor generalna Melanoma Focus, powiedziała: „Coraz bardziej niepokoi nas stosowanie sprayów brązujących do nosa i zastrzyków brązujących oraz ich potencjalny związek z rakiem skóry zwanym czerniakiem.
„Te nieuregulowane i nielegalne produkty nie tylko stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia, ale także zachęcają do szkodliwych zachowań, zwłaszcza wśród młodych konsumentów.
„Wzywamy społeczeństwo do rozważenia długoterminowych skutków dla zdrowia i całkowitego zrezygnowania ze stosowania tych substancji”.
Gary Lipman, prezes stowarzyszenia Sunbed Association, powiedział: „W profesjonalnym salonie opalania nie ma miejsca na spraye do nosa.
„W pełni popieramy kampanię CTSI mającą na celu podniesienie świadomości na temat zagrożeń związanych z ich używaniem”.
Osoby stosujące spraye brązujące do nosa publicznie opowiadają swoje historie, aby ostrzec innych przed tym produktem.
Jen Atkin , była zwyciężczyni konkursu Miss Wielkiej Brytanii z Grimsby , Lincolnshire , mówi , że ma trwałe blizny po użyciu sprayu brązującego do nosa, który kupiła na Instagramie.
„Niestety, postanowiłam pójść o krok dalej i uległam modzie na opaleniznę nosa” – powiedziała.
Jen użyła produktu za 25 funtów dwa razy, a na jej czole „zupełnie znikąd” pojawiła się ciemnobrązowa plama, która od tamtej pory się nie zmieniła.
Spray również sprawił, że poczuła się niesamowicie chora. Jen opisała to jako „naprawdę przerażające”, dodając: „Przestraszyło mnie na śmierć. Sprawiło, że poczułam się tak mdło i dziwnie”.
Studentka Erin Rider powiedziała w wywiadzie dla Fabulous , że jej zdaniem samoopalacz do nosa za 32 funty, który kupiła na TikToku, spowodował, że na jej skórze pojawiły się bolesne zmiany, które pozostawiły trwałe blizny.
Powiedziała: „Plamy okazały się trądzikiem torbielowatym. Nigdy nie łączyłam plam z aerozolami do nosa, ale kiedy połączyłam dwa do dwóch i wyszukałam w Google możliwe skutki uboczne, natychmiast przestałam je brać.
„Trądzik z czasem przerodził się w przebarwienia, a moje czoło stało się poplamione i miało widoczne białe plamy.
„Nigdy nie wychodziłam z domu bez mocnego makijażu. Nie chciałam widzieć ludzi z powodu mojej okropnej cery. Po pięciu miesiącach zniszczyło mi to skórę na zawsze. Blizny są trwałe”.
Czerniak jest najpoważniejszym rodzajem raka skóry, który ma tendencję do rozprzestrzeniania się po organizmie.
Chorobę diagnozuje się 16 000 razy w roku, a rocznie umiera na nią 2340 osób.
Coraz więcej osób diagnozuje się czerniaka. Jest to piąty najczęściej występujący nowotwór w Wielkiej Brytanii.
Jest to jednak jeden z nowotworów, któremu można najłatwiej zapobiec – w Wielkiej Brytanii udało się uniknąć 86 proc. zachorowań.
Najlepszym sposobem ochrony przed czerniakiem jest ochrona przed słońcem - stosuj filtr SPF każdego dnia, noś kapelusz i okulary przeciwsłoneczne i unikaj słońca w najgorętszych godzinach. Zaleca się również unikanie solariów.
Osoby o jasnej karnacji, niebieskich lub zielonych oczach, blond lub rudych włosach i dużej liczbie piegów lub znamion są bardziej narażone na zachorowanie na raka skóry.
Leczenie chirurgiczne jest główną metodą leczenia czerniaka, szczególnie jeśli zostanie wykryty wcześnie. Obejmuje to usunięcie dotkniętej tkanki w skórze.
Radioterapia, leki i chemioterapia są czasami stosowane w celu powstrzymania wzrostu raka. Leczenie zależy od ciężkości choroby.
Jakie są objawy?
Na co należy zwrócić szczególną uwagę, to zmiany istniejącego znamienia lub pojawienie się nowego znamienia na skórze.
Większość ekspertów zaleca stosowanie prostej reguły „ABCDE” przy poszukiwaniu objawów czerniaka skóry, który może pojawić się w dowolnym miejscu na ciele.
Należy zapamiętać pięć liter/słów:
- Symetryczny – czerniaki zazwyczaj składają się z dwóch bardzo różnych połówek i mają nieregularny kształt
- Kolejność B – czerniaki mają zazwyczaj ząbkowane lub poszarpane brzegi
- Kolory – czerniaki zazwyczaj są mieszanką dwóch lub więcej kolorów
- Średnica – większość czerniaków ma zwykle średnicę większą niż 6 mm
- Powiększenie lub uniesienie – znamię, którego rozmiar zmienia się z czasem, jest bardziej prawdopodobne, że jest czerniakiem
Znamię, które zmienia wielkość, kształt lub kolor może być czerniakiem.
Ale na inne oznaki, na które należy zwrócić uwagę, zaliczają się znamiona, które są:
- Opuchnięty i obolały
- Krwawienie
- Swędzący
- Skorupiasty
Jak bardzo jest śmiertelny?
Czerniak jest śmiertelną postacią raka skóry.
Rokowanie w przypadku danej choroby zależy od stadium nowotworu w momencie jego rozpoznania.
Kobiety mają większe szanse na przetrwanie niż mężczyźni.
„Nie wiemy dokładnie, dlaczego tak się dzieje. Może to wynikać z faktu, że kobiety częściej zgłaszają się do lekarza w sprawie czerniaka na wcześniejszym etapie” – mówi Cancer Research UK.
Organizacja charytatywna podaje, że statystyki pokazują, iż w Anglii ponad 85 na 100 osób (ponad 85 procent) przeżyje 10 lub więcej lat od momentu postawienia diagnozy czerniaka.
- W Anglii około 100 procent chorych, u których zdiagnozowano czerniaka w stadium 1 – kiedy komórki rakowe znajdują się tylko w górnej warstwie skóry – przeżywa pięć lat lub dłużej od momentu postawienia diagnozy. W przypadku stadium 2 odsetek ten spada do 80 procent.
- Około 70 procent chorych żyje kolejne pięć lat po postawieniu diagnozy w trzecim stadium, czyli wtedy, gdy rak zaczął rozprzestrzeniać się na pobliskie węzły chłonne.
- W czwartym stadium, gdy czerniak rozprzestrzenił się już w inne części ciała, prawie 30 procent chorych przeżywa 5 lat lub dłużej.
Cancer Research twierdzi, że dane dotyczące stadium 4 nie uwzględniają różnic wiekowych. Wiek może mieć wpływ na rokowanie, a młodsi ludzie mają lepsze rokowanie niż starsi.
Wiek może mieć wpływ na rokowanie, a młodsi ludzie mają lepsze rokowania niż starsi.
Czym jest czerniak?
Melanocyty to komórki w skórze, które nadają jej kolor, ponieważ wytwarzają pigment zwany melaniną.
Gdy przebywasz na słońcu, melanocyty produkują więcej pigmentu (opaleniznę), który rozprzestrzenia się na inne komórki skóry, chroniąc je przed promieniami słonecznymi.
Ale melanocyty są również miejscem, w którym rozpoczyna się rozwój raka.
Nadmierna ilość promieniowania UV powoduje oparzenia słoneczne, a jest to oznaką uszkodzenia DNA skóry.
Promieniowanie UV wywołuje zmiany w melanocytach, co powoduje, że materiał genetyczny staje się wadliwy i następuje nieprawidłowy wzrost komórek.
Osoby podatne na oparzenia są bardziej narażone na raka skóry, ponieważ ich komórki nie produkują wystarczającej ilości pigmentu chroniącego skórę.
Największe ryzyko dotyczy osób z albinizmem, ponieważ ich skóra w ogóle nie wytwarza pigmentu.
thesun