Andy Murray z własnym pomnikiem na Wimbledonie

Andy’ego Murraya spotka wielki zaszczyt. Władze All England Club postanowiły wziąć przykład z organizatorów Rolanda Garrosa. Gospodarze londyńskiego kompleksu zdecydowali, że uhonorują Szkota na kortach Wimbledonu w 2027 roku. Brytyjczycy pójdą tym samym w ślady Francuzów, którzy na paryskim stadionie uczcili niedawno Rafaela Nadala.
Andy Murray to prawdziwa ikona sportu w swojej ojczyźnie. Tenisista z Glasgow w swoim bogatym CV ma m.in. wygraną w US Open 2012 oraz pięć finałów Australian Open.
38-latek największe sukcesy święcił jednak przed własną publicznością. Utytułowany Brytyjczyk zdobył w Londynie olimpijskie złoto w grze pojedynczej i srebro w mikście, a oprócz tego dwukrotnie sięgał po triumf w Wimbledonie.
Były lider rankingu ATP w 2013 roku w pamiętnym finale trawiastego Wielkiego Szlema okazał się lepszy od Novaka Djokovica. Warto podkreślić, iż na taki sukces swojego rodaka Brytyjczycy czekali aż 77 lat.Murray swoje osiągnięcie powtórzył jeszcze trzy lata później, kiedy w swoim najważniejszym starciu pokonał Kanadyjczyka Milosa Raonicia.
Brytyjczycy stawiają pomnik Andy'emu MurrayowiNic więc dziwnego, że Szkot ma doczekać się w brytyjskiej stolicy własnego pomnika, co ma nastąpić w 2027 roku w trakcie obchodów 150-lecia londyńskiej imprezy. Sam mistrz Wimbledonu ma być zaangażowany przy projekcie tej statuy.Podobnego zaszczytu doznał już Fred Perry, którego wykonany z brązu pomnik stoi od 1984 roku na obiekcie All England Club. Legendarny tenisista zwyciężył na Wimbledonie w 1936 roku.
Przypomnijmy, że w tym sezonie Wimbledon rozpoczyna się już 30 czerwca. W wielkoszlemowych zawodach Polskę reprezentować będą m.in. Iga Świątek i Hubert Hurkacz. Raszynianka aktualnie bierze udział w turnieju w Bad Homburg, z kolei wrocławianin z powodu kłopotów zdrowotnych wycofał się ze zmagań w Halle.
well.pl