6 porad, dzięki którym nie zapsujesz całej stylizacji przez… skarpetki?

Weźmy pod lupę przykład Japonii, gdzie skarpetki traktuje się trochę… jak bieliznę do butów. Brzmi dziwnie? Nie do końca. Bo w Japonii, gdzie zdejmuje się buty w wielu miejscach (ryokany, restauracje, bary), ludzie przykładają ogromną wagę do tego, żeby skarpetki były schludne, czyste czy bez dziur. Ważne jest też to, aby miały właściwości antybakteryjne czy odprowadzające wilgoć. Dla Japończyków najważniejsza jest funkcjonalność, bo skarpetki są niemal jak druga skóra.

Z kolei na Zachodzie (i to już od dawna) skarpetki to pełnoprawny element garderoby, który dodaje stylizacji charakteru i jest modowym akcentem całego outfitu. Na przestrzeni dekad skarpetki przeszły różne stadia popularności. Od bardzo klasycznych modeli, które w żaden sposób nie chciały zwracać na siebie uwagi, po te, które aż prosiły, by choć na chwilę je odsłonić i zdradzić ich zadziorny styl. Z biegiem lat skarpetki doczekały się też swoistej ewolucji. Już nie tylko ich kolor czy wzór odgrywa ważną rolę w całej stylizacji, ale też i krój oraz długość. Czy każdy model można założyć do garnituru? Zdecydowanie NIE.

I tak i nie. Wszystko zależy od koloru samego garnituru, do którego dopasujesz kolor skarpet (nigdy odwrotnie).
Czarne skarpety wybieraj do czarnych garniturów, czarne, granatowe lub ciemnobrązowe do brązowych. Proste, gładkie, bez wzorów – to zawsze bezpieczny i elegancki wybór. Jeśli chcesz pokusić się o wzór, niech będzie drobny i subtelny. W przypadku jasnych garniturów nie zakładaj czarnych skarpet, które w jednej chwili mogą stać się gwiazdą twojej stylizacji (czy tego chcesz, czy nie).
Do beżowego garnituru i brązowych butów najlepiej pasują skarpetki, które będą ton ciemniejsze niż garnitur.
2. Stopki do garnituru. Nie możesz tego zrobićNigdy nie zakładaj stopek, czyli bardzo krótkich skarpetek, których nie widać z butów, do eleganckiego garnituru. To modowe faux pas, które może zniszczyć twój najlepszy strój. Nie ma nic bardziej „nieeleganckiego”, niż wystające łydki w garniturze. Nieważne, czy siedzisz, czy kucasz – skarpetki muszą być na tyle długie, by nie pokazywać gołej skóry. Najlepiej, żeby miały około 38-50 cm długości. Pamiętaj też, żeby nie były za luźne i nie zsuwały się z nogi.

Zwróćmy na chwilę uwagę na Włochów, którzy rzadko zakładają krzykliwe wzory do garnituru. W ich oczach to modowa wpadka. Jeśli już chcesz wybrać wzór, postaw na delikatne i klasyczne motywy. Skarpety nie powinny krzyczeć „patrz na mnie!”, lecz raczej dopełniać stylizację.
Wszyscy, którzy kochają kolorowe skarpetki i te z modnymi wzorami (jak np. od Many Mornings) mogą spokojnie założyć je do mniej zobowiązującego zestawu. Eleganckie spodnie i koszula będą świetnie prezentowały się ze wzorzystymi skarpetami, manifestując charakter właściciela. Nie zawsze muszą iść w parze z garniturem. Naprawdę.
4. Logo na skarpetkachWzory nie, kolory nie, to może logo chociaż na tak? Niestety też nie. I tu rację mają nie tylko Japończycy, dla których klasyka jest podstawą, ale też i Włosi czy Francuzi. W Europie elegancki mężczyzna nie nosi „chodzącej reklamy”. Lepiej postawić na jakość wykonania niż na rozpoznawalność znaku firmowego. Jeśli logo jest, niech będzie dyskretne i niewidoczne spod nogawki.
To jedna z tych rzeczy, które wyglądają, jakbyś nie do końca przemyślał swoją stylizację. Sportowe modele, które są grube, krótkie i mają grube ściągacze, nie nadają się do garnituru. W dodatku bardzo zwracają na siebie uwagę. Nie są wcale modną oznaką „wyluzowanego” stylu. Umówmy się. Sam w sobie garnitur daleki jest od wyluzowania czy sportowej energii.

Wybierając skarpetki do eleganckiego stroju, zawsze kieruj się ich jakością i funkcjonalnością. Choć są tylko elementem uzupełniającym garderobę, nieodpowiednio dobrane, mogą zepsuć całą stylizację. Zdecyduj się na kaszmirowe modele, które idealnie połączą się w twoim garniturem. Wysokiej jakości materiały zapewnią ci komfort przez cały dzień użytkowania, a dodatkowo będą prezentować się elegancko i nie zwracać zbytnio na siebie uwagi.

well.pl