Zaho de Sagazan wzywa Emmanuela Macrona w sprawie Gazy: „Masz siłę, by działać. Miej odwagę i godność, by to zrobić”.

Przez Serwis informacyjny
Piosenkarz Zaho de Sagazan podczas ceremonii zamknięcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, 11 sierpnia 2024 r. MAJA HITIJ / GETTY IMAGES VIA AFP
Rzadka, jasna i odważna postawa. W poście na Instagramie opublikowanym w sobotę 26 lipca piosenkarz Zaho de Sagazan rzucił wyzwanie Emmanuelowi Macronowi w sprawie sytuacji w Strefie Gazy . Post, który do południa w niedzielę zebrał ponad 90 000 polubień, wezwał do „zdecydowanych i natychmiastowych działań” przeciwko „niekończącej się masakrze” Palestyńczyków dokonywanej przez Izrael.
Przeczytaj także
Netanjahu wciąż nie ma strategii dla Gazy, ale ma strategię, dzięki której będzie mógł utrzymać władzę
„Dziś nie mogę już zadowalać się rozgrzewaniem serc bez potępiania tego, co się wokół nas rozpada ” – zaczyna piosenkarka, która w lipcu 2024 roku wzięła udział w koncercie charytatywnym na rzecz pomocy humanitarnej w Strefie Gazy. „Nie mogę już śpiewać o pięknie życia, nie nazywając niesprawiedliwości, której pozwalamy się zakorzenić”.
W tym długim tekście artystka, zdobywczyni czterech nagród Victoires de la Musique, potępia okrucieństwa w Strefie Gazy i dominujący dyskurs świata, który „patrzy w inną stronę” lub „co gorsza: usprawiedliwia, relatywizuje, zwleka” . „7 października [2023 r.] izraelscy cywile padli ofiarą okrutnych zbrodni popełnionych przez Hamas. Nikt temu nie zaprzecza, nic tego nie usprawiedliwia ” – pisze. Ale ta przemoc nie może służyć jako alibi dla niekończącej się masakry”.
Krytykując izraelską strategię militarną, której ataki „niszczą szkoły, szpitale, dzielnice cywilne” oraz zabijają kobiety i dzieci, protestuje również przeciwko oskarżeniom o antysemityzm, które pojawiają się za każdym razem, gdy podnosi się głos potępiający „te okropności”. „Nie możemy dłużej dyskwalifikować każdego krytycznego słowa niesprawiedliwym oskarżeniem ” – mówi. „ Nie chodzi o atakowanie narodu ani religii, ale o potępienie ludobójczej polityki Netanjahu [Beniamina, premiera Izraela, przyp. red.] i tych, którzy na nią pozwalają”.
„Nie jesteśmy tu po to, żeby ubarwiać bezczynność”.Zakończenie publikacji stanowi bezpośrednie zwrócenie się do „Pana Prezydenta”. 25-letnia artystka, która otworzyła ceremonię zamknięcia Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 , zauważa najpierw, że wielokrotnie wykorzystywała w swojej komunikacji jej przebój „Symfonia Błyskawicy” – odę do wrażliwości, w której artystka starała się „uczynić pięknym to, co nie istnieje”. „Ale podczas gdy wy świętujecie „światło”, wrażliwość, współczucie, pod chmurami, kilka kilometrów od naszego domu, dzieci żyją w piekle” – kąśliwie. Następnie ostrzega głowę państwa:
Mówię wam to z powagą: nie używajcie słów artystów, jeśli nie działacie w obronie życia, którego bronią. Nie ozdabiajcie swojej komunikacji moimi piosenkami, jeśli z drugiej strony pozwalacie na masakrę. Nie jesteśmy tu po to, by upiększać bezczynność.
Zaho de Sagazan kończy swój tekst, szczegółowo opisując spodziewane działania: żądanie całkowitego zawieszenia broni, zakończenie współpracy wojskowej ( Francja nadal sprzedaje Izraelowi sprzęt wojskowy ), zapewnienie dostaw pomocy humanitarnej zablokowanej przez państwo hebrajskie, sankcjonowanie naruszeń prawa międzynarodowego i wspieranie śledztw w sprawie zbrodni wojennych. „Uznanie państwa palestyńskiego (sic) jest koniecznym gestem symbolicznym, ale to nie wystarczy” – ostrzega, podczas gdy prezydent zapowiedział, że uczyni to we wrześniu .
Przeczytaj także
Analiza Uznając Palestynę, Macron przełamuje szklany sufit... i „wywiera presję” na swoich partnerów